Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Ruby Jenkins, Gordon Street 17/9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:24, 04 Maj 2013    Temat postu:

Ten uśmiech tak ją rozbawił, że parsknęła śmiechem i odłożyła pucharek bezpiecznie do zlewu. Oblizała usta i spojrzała na Ruby.
- Tak, uwielbiam na ostro - odparła równie sugestywnie i zachichotała jak nastolatka. Odbijało jej po tej trawce. - Więc musi być papryczka chili, a reszta to już twoja sprawa. Byle nie z groszkiem i krewetkami. To największa profanacja pizzy - stwierdziła opierając się o blat kredensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:28, 04 Maj 2013    Temat postu:

- Największą profanacją pizzy jest umieszczenie na niej jajka, fuj - oświadczyła Ruby, krzywiąc przy tym niemiłosiernie swoją buźkę, a potem wykonała szybki telefon, zamawiając pizzę. - I wzięłam na cienkim cieście, bo ta na grubym to jakiś poroniony pomysł. - Przez chwilę wpatrywała się w przestrzeń, szukając jakiegoś punktu, na którym mogłaby zawiesić oko, ale, nie znalazłszy nic ciekawego, wróciła spojrzeniem do Amy. - Wiesz co? W ogóle zapraszam ciebie i Charlesa na jakąś kolację. Posiedzimy sobie we trójkę, coś wam ugotuję. Co ty na to?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:39, 04 Maj 2013    Temat postu:

Amy spojrzała na Ruby najpierw niepewnie, a później z entuzjazmem. Chyba tego też potrzebowali, wspólnych wyjść. Bycie razem było dobre, ale jednocześnie przypominało jakieś dziwne wyczekiwanie na to co jeszcze się wydarzy. Za mocno się starali, może po prostu trzeba było odpuścić i pozwolić życiu się toczyć?
- Hm. Powiem ci, że to chyba całkiem niezły pomysł. Dobre jedzenie i towarzystwo ma zbawienny wpływ, szczególnie na Charlesa. Zresztą, wiesz, że cię uwielbia, tak samo jak ja. - Zaśmiała się krótko. Nagle wyciągnęła ramiona i przytuliła mocno Ruby. - To tylko tak o, w ramach podziękowania - wytłumaczyła szybko, puszczając ją po kilku sekundach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:47, 04 Maj 2013    Temat postu:

Ruby obdarzyła ją delikatnym, odrobinę nawet nieśmiałym, jak na nią, uśmiechem, a jej oczy roziskrzyły się wesołym blaskiem.
- Miło wiedzieć, że są ludzie, którzy mnie uwielbiają - wyraziła swoją opinię, już po kilku sekundach otwierając drzwi, za którymi krył się dostawca pizzy. Tak jak się spodziewała, ich wzmożony głód spowodował, że rozprawiły się z nią w szalenie szybkim tempie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 1:06, 04 Maj 2013    Temat postu:

A tempo picia i jedzenia miało wpływ też na senność, która opanowała Amy kiedy już siedziała z pełnym brzuchem na kanapie Ruby. Alkohol przyjemnie szumiał jej w głowie, a powieki same zaczynały opadać.
- Chyba powinnam zadzwonić po Scotta, albo Charlesa. Chociaż jest już strasznie późno - stwierdziła zerkając na zegarek. Oparła głowę o oparcie kanapy. - Chyba, że mogę się przespać na twojej kanapie? Mam wrażenie, że nim dotrę do domu zasnę. - Rzeczywiście mówiła to już z zamkniętymi oczami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 1:13, 04 Maj 2013    Temat postu:

Ruby nie widziała najmniejszego nawet sensu w tym, żeby Amy specjalnie szła teraz do domu - zresztą, sama też zdołała się już trochę zmęczyć i marzyła o dotyku chłodnej pościeli na swoim ciele.
- Śpij, nie przeszkadzaj sobie. Ja też idę się kimnąć, dobranoc, kochana - powiedziała, pochyliwszy się na moment po to, żeby ucałować Ams w policzek, a potem, wykonawszy wszystkie prozaiczne czynności, przygotowała się do pójścia spać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:41, 16 Lip 2013    Temat postu:

Skuszona propozycją Ruby, Jill nie mogła dłużej się wzbraniać przez złożeniem u niej wizyty. Po tych dwóch drinkach było jej jakby odrobinę lepiej, ale wiedziała, że nie powinna przesadzać z alkoholem. Świeże powietrze z całą pewnością nie mogło jej zaszkodzić.
- Hej, Ruby, jak to się stało, że nie zauważyłam, że jesteśmy sąsiadkami? - zagadnęła ją, kiedy dotarły do ich wspólnej kamienicy i zaczęły się wspinać po schodach. - Ukrywałaś się przede mną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:50, 16 Lip 2013    Temat postu:

Ruby odwróciła się w jej stronę z półkpiącym uśmiechem na ustach, grzebiąc w kieszeni w poszukiwaniach kluczy. Darowała sobie już po chwili i otworzyła je zaklęciem - tak było znacznie prościej i wygodniej.
- Jasne, skonstruowałam misterny plan, który miał na celu omijanie cię w każdej możliwej sytuacji, chciałam tu żyć incognito - powiedziała, puszczając Jill przodem, a potem zrzuciła ze stóp buty i ruszyła, jak zawsze, w stronę kuchni. - A tak serio mówiąc, po prostu najczęściej siedzę w pracy i nie wracam z niej spacerem, tylko deportuję się wprost do łóżka. No, a teraz słucham, na co masz ochotę. Coś słodkiego czy coś konkretnego? - spytała, otwierając lodówkę, jak zawsze wypełnioną po brzegi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:03, 16 Lip 2013    Temat postu:

No, to dopiero była zagwozdka. Mając niepowtarzalną okazję do spróbowania czegoś przyrządzonego przez najzdolniejszą kucharkę, jaką znała, Jill stanęła przed dylematem najwyższej rangi: co właściwie chciałaby zjeść?
- Coś nietypowego - zażyczyła sobie po chwili zastanowienia. - Trochę się boję eksperymentowania ze smakami, ale chyba nikomu innemu nie zaufałabym w tej kwestii tak bardzo jak tobie. Czekam na jakiś element zaskoczenia, kulinarna artystko.
To wcale nie było uszczypliwe określenie; miało w sobie mnóstwo życzliwości. Zresztą, Jillian była przekonana, że Ruby naprawdę ma talent.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:11, 16 Lip 2013    Temat postu:

- Nie mam pojęcia, co dokładnie lubisz, ale coś wymyślę - powiedziała Ruby, drapiąc się po głowie w geście zastanowienia. - Nietypowego - dodała Ruby po chwili, kręcąc głową z niedowierzaniem. - Też żeś wymyśliła. - Jeszcze przez chwilę Ruby dokładnie lustrowała zawartość swojej lodówki, aż w końcu postanowiła sięgnąć do szafki po makaron spaghetti. Sam w sobie nie miał absolutnie nic nadzwyczajnego, ale już podane z truskawkami, papryczką chili i parmezanem, udekorowane liściem bazylii mogło zaskakiwać. Zresztą, Ruby wierzyła w to, że Jillian jest głodna, a to danie było gotowe po zaledwie piętnastu minutach. - Voila. - Ruby postawiła przed Jillian talerz z naprawdę interesująco wyglądającym daniem, a na zachętę tuż obok umieściła miseczkę pełną czekoladowych ciasteczek, które zawsze miała w zapasie - i które, rzecz jasna, również sama przygotowała. - Smacznego, mam nadzieję, że jesteś choć trochę zaskoczona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:21, 16 Lip 2013    Temat postu:

Jill zerknęła podejrzliwie na zawartość swojego talerza. Nawet nie próbowała ukrywać zdumienia i lekkiej konsternacji. Cóż, sama tego chciała, nie mogła się teraz wycofać.
- Jesteś pewna, że to się nadaje do jedzenia? - zapytała z powątpiewaniem, ale mina Ruby wystarczyła jej za odpowiedź. Jill parsknęła śmiechem, czując, że właśnie sobie nieźle nagrabiła. - No dobra, próbuję.
Sięgnęła po widelec i starannie nawinęła na niego dwie nitki makaronu. Podniosła do twarzy, najpierw wąchając, a następnie wsuwając go sobie do ust. Pierwszy kęs był... dziwny, zaraz jednak jej kubki smakowe oszalały w eksplozji doznań. Oczy rozszerzyły jej się ze zdziwienia.
- Na Merlina, ty naprawdę jesteś czarownicą - zauważyła, rzucając Ruby spojrzenie przepełnione podziwem i nutką niedowierzania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:30, 16 Lip 2013    Temat postu:

Ruby uśmiechnęła się z zadowoleniem, chwytając jedno z ciastek, które już po chwili zniknęło w jej ustach.
- Jestem, nie da się ukryć - przyznała, wciąż przeżuwając, mistrzyni kultury i gracji. - No dobra, ale do tego wypadałoby walnąć sobie jakieś winko. Lubisz białe wino? - spytała, podnosząc się z krzesła i otworzyła prowizoryczny barek, w którym stała na pół pełna butelka whisky, wódki i właśnie poszukiwane przez nią białe wino. - Ewentualnie mogę ci zrobić drinka, ale tylko z wódką, bo tak jakby nie mam większego wyboru. - Dobrze, że zauważyła to teraz, dzięki temu mogła zrobić zapasy w niedalekiej przyszłości. Coś jej świtało, że Jill może być teraz jej częstym gościem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:41, 16 Lip 2013    Temat postu:

Jill wzruszyła ramionami. Nie była wybredna w kwestii alkoholu; jedyne, co ją ograniczało, to słaba głowa. Jasne, że wolała wypić słodkiego drinka niż kieliszek wódki, ale zdarzało jej się robić wyjątki.
- Białe wino jest w porządku - zawyrokowała, ładując sobie do ust truskawkę. To połączenie smakowe naprawdę było oszałamiające. Kiedy Ruby podała jej kieliszek z winem, Jill łyknęła spory łyk, uprzednio je powąchawszy. Było całkiem niezłym uzupełnieniem posiłku. - Hej, Ruby, opowiedz mi coś o sobie, bo właściwie nic nie wiem, poza tym, że jesteś genialną kucharką i fajną laską.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:49, 16 Lip 2013    Temat postu:

Ruby zaśmiała się tylko, obróciwszy w dłoniach kieliszek z winem i upiła mały łyk, a potem porwała kolejne ciastko. Była głodna, jak się okazało.
- Ta wiedza powinna ci w zupełności wystarczyć, bo im dalej, tym gorzej w moim przypadku, niestety - powiedziała, ładując sobie ciastko do ust, a potem posłała Jill uśmiech. - Hm, jestem Amerykanką, ale to też oczywiście już wiesz. Byłam w Gryffindorze, o tym chyba też już wspominałam. No i mam psa, ale aktualnie jest u moich rodziców w Londynie. Poza tym prowadzę naprawdę nudne życie, pracując przeszło dziesięć godzin dziennie, nawet nie mam czasu na solidne życie towarzyskie. A jak już w końcu go spróbowałam, to zupełnie mi nie wyszło - przyznała, mając na myśli oczywiście Donniego. - No, teraz twoja kolej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:02, 16 Lip 2013    Temat postu:

Ciężko było uwierzyć w ten fragment o upośledzonym życiu towarzyskim panny Jenkins - przecież była jedną z najsympatyczniejszych mieszkanek Cherietown. Bezpośrednia, trochę bezczelna, z fajnym poczuciem humoru, a momentami urocza, chociaż zapewne nie spodobałoby jej się to określenie.
- Ja za to mam całe mnóstwo czasu. Uroki albo może ciemne strony uprawiania tak zwanego wolnego zawodu, zależy, z której strony na to spojrzeć. W Cherietown mieszkam od szóstego roku życia, wcześniej podróżowałam z rodzicami po całej Europie, nie bardzo to pamiętam. Wychowali mnie dziadkowie. I Scotty, po części. Czasem mam wrażenie, że w moim życiu niewiele się zmieniło od czasu, kiedy tutaj zamieszkałam.
Uśmiechnęła się krzywo, obracając kieliszek w dłoni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 26 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island