Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Ruby Jenkins, Gordon Street 17/9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:09, 12 Sie 2013    Temat postu:

Charles chwalący Munro - świat musiałby stanąć na głowie, żeby tak się stało, dlatego Charles tylko skinął głową. Hipnoza mu się podobała - czegoś takiego brakowało właśnie w tym małym miasteczku - ale wiedział, że nie jest to w stu procentach zasługa Scotta.
- Tak, jest w porządku - powiedział w końcu, wzruszywszy ramionami, a potem upił łyk swojej whisky, uprzednio podając dziewczynom ich drinki. - Zaraz wrócę, możecie zjechać mi tyłek - dodał, kierując się w stronę łazienki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:21, 12 Sie 2013    Temat postu:

To, że przyznał jej rację chyba wystarczyło, bo Amy skinęła głową jak na potwierdzenie tego faktu.
- Dzięki za pozwolenie, kochanie - powiedziała kiedy ją minął i zaśmiała się cicho. - No, ale Hipnoza i nasze wyjście tam, całkiem niedługo to jedna sprawa, a druga to to, że masz mi powiedzieć co u ciebie. Coś więcej niż Charlesowe 'chyba w porządku. Przytyła'. Nie, nie zabijaj go - poprosiła ze śmiechem i wyciągnęła rękę by odgarnąć Ruby włosy z ramienia. - A zjemy chyba cokolwiek, ale Charlie woli pomidory, więc może być pomidorowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:54, 12 Sie 2013    Temat postu:

Ruby nie miała zamiaru nikogo zabijać - prawdą było przecież to, że podobało jej się lekkie zaokrąglenie. Miała wrażenie, że nareszcie zaczyna wyglądem przypominać kobietę.
- Pomidorową, mówisz? Okej, niech będzie. - Ruby, zamiast babrać się z podgrzewaniem zupy w garnkach, machnęła różdżką, doprowadziwszy danie do odpowiedniej temperatury i rozlała do dwóch mniejszych, kolorowych miseczek. Podała Amy sztućce i usiadła obok niej, jedząc swój krem z brokułów. - A co u mnie? W zasadzie nic, poza tym, że mam ochotę zapisać się na kurs jakichś sztuk walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:40, 12 Sie 2013    Temat postu:

Amy prawie parsknęła w swoją miseczkę, dobrze, że zupa była jeszcze za ciepła.
- Powinnaś pogadać ze Scottem, przymierza się do szermierki - powiedziała ze śmiechem i wsadziła dobie do ust łyżkę z zupą. - No i podobno kurs samoobrony prowadzi jakiś zajebiście przystojny facet, tak mnie więcej opisała go Cam. Może dałby ci kilka prywatnych lekcji, co? - Zapytała już całkiem nie kryjąc rozbawienia. Uwielbiała pomysły Ruby.
- Tęskniłam za tobą, wiesz? To ustatkowane życie bywa czasami nudne, a Charles ma cię na co dzień, to nie fair.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:55, 13 Sie 2013    Temat postu:

Ruby roześmiała się tylko i wsadziła do ust łyżkę z zupą - kremem w idealnej konsystencji. Smakował pysznie, chociaż i tak wiedziała, że tak zdrowe jedzenie nadrobi sobie zjedzeniem snickersa. No, może dwóch, ewentualnie trzech.
- Nie jest aż tak kolorowo, jak myślisz. Nie zawsze pokrywają się nasze zmiany, poza tym, Charles często musi jeździć do Londynu po zaopatrzenie i inne pierdoły. - Ruby uśmiechnęła się lekko, patrząc na Amy. - Ale rozważę tę samoobronę, to całkiem niezły pomysł. Bo jeśli chodzi o szermierkę - twój brat i ja moglibyśmy się pozabijać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:21, 19 Sie 2013    Temat postu:

Amy pokiwała głową i po kolejnej łyżce zupy przekręciła ją zabawnie w bok, przyglądając się przyjaciółce.
- Jak sprawy z... sama wiesz czym? Coś ciekawego na oku? - Zapytała trochę chyba zbyt wścibski, ale Ruby chyba nie miała zamiaru się obrażać. - Tylko nie wyrwij nam tego przystojniaka. Mam zamiar wrócić w końcu na kurs. Przekonamy się ile jest wart - puściła jej oczko i zerknęła w stronę korytarza. Charlesa chyba wciągnęło na dobre. Znając życie pewnie urządził sobie maraton papierosowy, skoro przy niej raczej ograniczał palenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:43, 19 Sie 2013    Temat postu:

Ruby westchnęła z rezygnacją, a potem pokręciła zdecydowanie głową.
- Niestety, w tej kwestii totalna porażka. Nie udało mi się nikogo wyrwać, bo też nie było z czego wybierać. Idę na ten kurs, definitywnie - powiedziała, posyłając Amy swój złośliwy uśmieszek i wsadziła do ust kolejną łyżkę zupy. - A u was wszystko okej? Kiedy robicie parapetówę? Bo, nie chcę być mało dyskretna, ale trochę się w tej kwestii ociągacie.
No tak, Ruby Jenkins - mistrzyni subtelności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:07, 19 Sie 2013    Temat postu:

Amy spojrzała na Rubs przepraszająco i uśmiechnęła się w taki sposób, że nie można było się na nią gniewać.
- Kiedy zdecydujemy to obiecuję, że dowiesz się pierwsza. Dopiero skończył się remont, a ja mam mnóstwo pracy, biuro się rozkręca... - westchnęła przeciągle i skrzywiła się śmiesznie. - To dziwne, że potrafię tęsknić za Charlesem chociaż mieszkamy razem? Tęsknię, bo czasami widujemy się dopiero wieczorem, w łóżku. I zupełnie nie tak jak myślisz. Dobrze jest chociaż móc zasnąć obok siebie. - Mrugnęła do Ruby konspiracyjnie. Nie chciała mówić o problemach z ojcem Chalresa, nie wiedziała ile wie panna Jenkins.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:25, 19 Sie 2013    Temat postu:

Nie musiała jednak teraz o tym decydować ani się nad tym zastanawiać, bo właśnie wracał Charles. Jego dłonie nadal były mokre od wody, które umył dwukrotnie, żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Musiał pilnie zadzwonić, ale nie miał zamiaru psuć tym dwóm paniom wieczoru - sam już zdążył spieprzyć sobie humor. Był jednak na tyle dobrym aktorem, że zaszczycił je swoim firmowym, półkpiącym uśmieszkiem i zaczepnie trącił Ruby w bok.
- Zjechałyście mnie już? Bo nie uwierzę, że rozmawiałyście o czymkolwiek innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:33, 19 Sie 2013    Temat postu:

[Musiałam powiedzieć za Ruby, to tak fajnie wyszło. Sorr.]

I obie jak na komendę powiedziały 'chciałbyś' a później się zaśmiały. Amy podsunęła Charlesowi miskę z pomidorową i posłała mu swój najładniejszy uśmiech. I wcale nie był takim dobrym aktorem, bo mimo wszystko zdradzało go pewne napięcie widoczne w jego ruchach. Coś było nie tak, ale ona jeszcze nie wiedziała co. Może w tym momencie wcale nie chciała?
- Właściwie namawiałam Rubs na kurs samoobrony, Cam mówiła, że instruktor się zmienił. Jest niezłym przystojniakiem. Chyba też powinnam wrócić - stwierdziła w zamyśleniu. - Jedz, bo wystygnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amy Grand dnia Pon 22:33, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:52, 19 Sie 2013    Temat postu:

- Nie lubię całkiem gorącej, więc jeszcze chwilę poczekam - powiedział Charles, uśmiechnąwszy się odrobinę złośliwie. Miał w sobie całkiem sporo z dziecka. - Ruby, dzieciaku, uderzasz na podryw? Ciekawa sprawa, nic o tym nie wiedziałem. - Zrobił minę, jakby był urażony, a potem parsknął krótkim śmiechem. - No dobra, niech wam będzie, smacznego. - Włożył pierwszą łyżkę zupy do ust - była przepyszna, ale nie spodziewał się niczego innego - cudem nie parząc sobie przy tym języka. Dobrze, że poczekał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:49, 20 Sie 2013    Temat postu:

Amy patrzyła na niego przez chwilę z rozbawieniem, ale podszytym ciepłem. Uwielbiała Charlesa i było to widać w każdym drobnym nawet geście, kiedy wyciągnęła rękę dotykając jego ramienia.
- Jakby robiło ci to różnicę, żarłoku - zaśmiała się krótko. - Rozmawiałyśmy o parapetówce. Żąda się ode mnie jakiejś konkretnej daty. Masz jakiś pomysł albo obiekcję? - Zapytała unosząc brwi. Odwróciła twarz w stronę Ruby posyłając jej uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:40, 20 Sie 2013    Temat postu:

- Najlepiej żebym ja wam ustaliła datę, jestem pewna, że jakoś się dopasujecie - oznajmiła Ruby z powagą, a potem parsknęła śmiechem i zeskoczyła ze swojego stołka, żeby włożyć miseczkę do zmywarki. Patrzcie ją, jaka samodzielna. - Tylko błagam, nie przyszły weekend, bo muszę wpaść do Londynu po mojego psa. Nareszcie zamieszka ze mną i będzie tu już na stałe. - Kiedy o nim mówiła, w jej głosie można było usłyszeć ciepło. - Ams, kiedy są te zajęcia z samoobrony?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:52, 20 Sie 2013    Temat postu:

Amy sięgnęła po swoją torebkę i wyjęła z niej organizer. Bo ktoś kiedyś sądził, że mogłaby ogarnąć coś sama? Skoro jeszcze nie ma asystenta musi mieć chociaż dobry sprzęt.
- W przyszła środę, o osiemnastej. To co, zaszczycimy Cam swoją obecnością? Znacie się właściwie? - Zapytała z zainteresowaniem. - I na serio, będziesz tu miała psa? Świetna sprawa. Zawsze bawiło mnie to w jaki sposób zwracają na siebie uwagę, szturchając mokrym nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:12, 20 Sie 2013    Temat postu:

- Camille? Tak, znamy się, oczywiście. Chyba w to nie wątpiłaś, co? - powiedziała Ruby, odwróciwszy się gwałtownie, a jej włosy zafalowały w powietrzu. - Mój pies, wabi się Zidane, już tutaj mieszkał. Ale kiedy poszłam do pracy, rodzice stwierdzili, że nie będę miała jak się nim zajmować. A teraz nie ma kto mi grzać stóp w łóżku. Nie śmiej się! - rzuciła w stronę Charlesa, posyłając mu mordercze spojrzenie, a potem oplotła palcami szklankę ze swoim drinkiem. - Na bank przypadniecie sobie do gustu, on lubi dobrych ludzi - zwróciła się ponownie do Amy, posyłając jej ciepły uśmiech.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 29 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island